logowanie rejestracja

Na moje 88 urodziny

Miasto gęste od krytych pasaży, wąskich
Placyków, arkad
Schodzące tarasami ku morskiej zatoce.

I ja, zapatrzony w młode piękno,
Cielesne i nietrwałe,
Jego ruch taneczny wśród starych kamieni.

Kolory sukien według letniej mody,
Stuk pantofelka na dallach sprzed stuleci,
Cieszą mnie swoim obrzędem powrotu.

Dawno zostawiłem za sobą
Zwiedzanie katedr i wież warownych.
Jestem jak ten, kto widzi, a jednak sam nie przemija,
Duch lotny mimo siwizny i chorób starości.

Ocalony, bo z nim wieczne i boskie zdziwienie.

Genua, 30 czerwca 1999

7.00 / 1 głosów
Dodano: 02.06.2011Wyświetleń: 3095
Dodajesz komentarz jako: Gość