logowanie rejestracja

Sztukmistrz

Sztukmistrzu, rozkładaj swoje instrumenty.

Wysokie echo powraca z gór, słychać huk wiosennych potoków.

Dziecinnym oczom, jak twoim kiedyÅ›, objawia siÄ™ pierwszy raz
piękno ziemi.

Sztukmistrzu, budujesz gwiazdę, która będzie wędrować
po niebie dopiero co urodzonych.

Podczas gdy ty usuwasz się bez żalu, myśląc o tym, jak trudno
było przeżyć życie.

I nauczyć się, że dostajemy nie to, czego chcieliśmy,
a dwie największe cnoty to rezygnacja i upór.

I że świadomość nie daje pociechy, bo jest świadomością błazna
fikającego koziołki na scenie i chciwego oklasków.

Nabyłeś nie żądanej wiedzy o sobie i innych,
wypełniłeś się po brzegi litością i podziwem.

Oby ci, którzy ciągnąć dalej mają dzieło, zaczynali tam,
gdzie ty kończyłeś, mistrzu pokonanej rozpaczy.

Pochwalający, odnawiający, uzdrawiający, wdzięczny za to,
że były dla ciebie i będą dla innych wschody słońca

5.00 / 4 głosów
Dodano: 15.06.2011Wyświetleń: 2873
Dodajesz komentarz jako: Gość