logowanie rejestracja

Bakczysaraj (VI z Sonetów Krymskich)

Jeszcze wielka, już pusta Girajów dziedzina!
Zmiatane czołem baszów ganki i przedsienia,
Sofy, trony potęgi, miłości schronienia
Przeskakuje szrańcza, obwija gadzina.

Skróś okien różnofarbnych powoju roślina,
Wdzierając się na głuche ściany i sklepienia,
Zajmuje dzieło ludzi w imię przyrodzenia
I pisze Balsazara głoskami 'RUINA'.

W środku sali wycięte z marmuru naczynie;
To fontanna haremu, dotąd stoi cało
I perłowe łzy sącząc woła przez pustynie:
'Gdzież jesteś, o miłości, potęgo i chwało?

Wy macie trwać na wieki, źródło szybko płynie,
O hańbo! wyście przeszły, a żródło zostało'.

5.00 / 2 głosów
Dodano: 05.04.2011Wyświetleń: 1943
Dodajesz komentarz jako: Gość