logowanie rejestracja

Wielkanocna korespondencja redaktora z współpracow

Redaktor: ... Żeby był z Pana jaki mistrz,
wziął chętnie bym ten wierszyk.
Właśnie nadesłał Feliks Gwiżdż,
więc Pań nie jesteś pierwszy.

Współpracownik: Może nowelkę z racji tej
zaproponuję śmiele?

Redaktor: Słowiczku mój, a leć, a piej!
już mamy trzy nowele.

Współpracownik: Że dobry skecz to dobra rzecz,
nigdzie mi nie zaprzeczą...

Redaktor: Odwrotną pocztą zwracam skecz:
Już mamy osiem skeczów.

Współpracownik: Cierpliwość cnotą jest. Więc Pan
może mi przyjmie przekład?

Redaktor: Już Porębowicz przesłał nam
śmieszne ustępy z "Piekła".

Współpracownik: A czy nie zechciałby Pań mieć
ekspromptu? Jestem w wenie!

Redaktor: Słowiczku mój, a piej, a leć -
ja Pana bardzo cenię.

Współpracownik: A więc testament Panu ślę,
dowcipny, więc się przyda.
Już mogę umrzeć?

Redaktor: S'il vous plart -
Ukłony dla Norwida.

1931

/ 0 głosów
Dodano: 30.05.2011Wyświetleń: 2277
Dodajesz komentarz jako: Gość