logowanie rejestracja

Jak jeleń chciał sprzedać swe rogi

Żył raz jeleń ubogi, w majątku miał dwa rogi, poza tym więcej nic.

Smutny przez bory snuł się i jeszcze gorzej czuł się, niż na złej sztuce widz.

A nieraz mu się chciało wypić kubek kakao, ech, tak, niejeden raz.

A tutaj w tej pustelni ni rynku , ni spółdzielni, a tylko las i las.

Więc się zezłościł jeleń.- Tego - mówi - za wiele. Uderzę w czynów stal.

Rogi okrył papierem i odszedł z bedekerem w tzw. siną dal.


Po pięciu dniach podróży znalazł się w mieście dużym, gdzie dużo ludzi szło.

I zawołał bez trwogi:Rogi sprzedaję, rogi, rogi panowie, o!

Ale na rogi nikt się nie skusił oczywiście, o biedo wszystkich bied!

Biedny lasów mieszkaniec przeżył rozczarowanie i dalej smutny szedł.


Księżyc był znów na nowiu. Patrzy - chatka w pustkowiu, zapadła w mech i sen.

Na płocie szyld chędogi: KUPUJĘ JELENIE ROGI PODŁUG NAJWYŻSZYCH CEN.

"He - he - pomyślał jeleń -tego to już za wiele,hi hi , ha, ha, ho, ho.

I ta chatka w pustkowiu, i ten księżyc na nowiu - kantem mi pachnie to.

Wiem, ta stara hiena jest z bajek Andersena, warzy diabelski płyn,

ćmy pali w kandelabrach, o, ja się nie dam nabrać, ja już mam dość tych kpin".


I nagle rzeczywiście: przyszedł świt, drgnęły liście, dzień się zaczął upalnie.

Słońce w liściach igrało. Jeleń pił swe kakao.Wszystko było normalnie.

(Pranie 1953 r)

6.00 / 1 głosów
Dodano: 04.05.2011Wyświetleń: 4167
Dodajesz komentarz jako: Gość