logowanie rejestracja

Do... (Czemuż się skarżysz na Fortuny ciosy...)

Czemuż się skarżysz na Fortuny ciosy,
W swych użaleniach mniej baczny?
Nie wiesz, jakie są zmienne ludzkie losy,
Jaki jej humor dziwaczny?

W momencie jednym szczęście zniszczyć zdoła
A w swym humorze fałszywym,
Raz zbytnie smutna, drugi raz wesoła,
Czyni nędznego szczęśliwym.

Stoją u portu bezpieczne okręty,
Żeglarz spokojny w ochronie,
W punkcie rwą z kotwic gwałtowne odmęty,
Żeglarz i okręt zatonie.

Szczęśliwy, który w dzień doznawszy burzy,
Niepewien w wrzawie noclegu,
Patrząc z daleka, jak się okręt nurzy,
Śmieje się z fali na brzegu.

5.00 / 1 głosów
Dodano: 31.08.2011Wyświetleń: 1715
Dodajesz komentarz jako: Gość